Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



poniedziałek, 30 maja 2011

Siła waluty

Jaki obraz maluje się przed Twoimi oczami , gdy słyszysz nazwy krajów takich jak : Kuba, Jordania, Azerbejdżan ? W głowach wielu ludzi zapewne pojawia się koncepcja typu : 'Kraje to niebogate , fajnie tam pojechać na wycieczkę, bo jest tanio. Za parę dolarów można poszaleć.' A figa z makiem! Pierwszy raz z sytuacją, którą opisuję dziś, spotkałam się w właśnie w Gruzji. Ponieważ zakup lari nie jest możliwy w pierwszym lepszym kantorze w UK , postanowiłam , że najprościej będzie gdy wezmę ze sobą dolary i wymienię je na miejscu.  Kursu aktualnego- nie sprawdziłam. Wiedziona (jak mi się wtedy wydawało) zdrowym rozsądkiem, założyłam że waluta w tym kraju nie może być mocna i parę dolców styknie na trzy tygodnie :) Gdy już spoczęłam na kaukaskiej ziemi, z lekkim niedowierzaniem wkroczyłam w rzeczywistość 'kantorową' , która nijak nie pasowała do moich oczekiwań. Lari okazało się być niesamowicie mocne , i chociaż dzisiaj sytuacja nieco się zmieniła (wskaźnik na dziś wynosi 1 USD - 1.733), to troszkę ponad rok temu za jednego dolara oferowano jedynie niewiele więcej niż jedno lari.  A to dopiero niespodzianka była. Teraz już wiem, że takie rzeczy się zdarzają i 100 razy sprawdzam kursy walut w rejonie do którego się wybieram. I dobrze, bo Jordania ( mój kolejny cel ) również może pochwalić się wysoką pozycją na liście światowej , w kontekście omawianego przeze mnie dziś zagadnienia. 
Dla ciekawych , wrzucam link do : najmocniejsze waluty świata . Oprócz 'oczywistości ', na liście tej znajduje się kilka niespodzianek. I jeszcze raz uwrażliwiam wszystkim. Planując swój budżet na wyjazd , koniecznie sprawdzajcie aktualne kursy walut. Jest prawie pewne, że informacje i przeliczniki, które widzicie na stronach internetowych, czyiś blogach itd. tracą aktualność  po kilku miesiącach.


Heh... Ja tak sobie o wakacjach piszę , a tu rzeczywistość wzywa. Ale to nic ! Jeszcze tylko parę dni do wizyty w ojczyźnie . Mam nadzieję, że pogoda dopiszę , bo angielska  szaruga bynajmniej nie jest jak 'Red Bull '. Nie dodaje skrzydeł, oj nie ....


2 komentarze:

  1. Miłego czasu w domku! :) Polska podobno ciepła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello Sophie ! Dzięki ! 'Podobno' zostanie zweryfikowane bardzo niebawem...

    OdpowiedzUsuń