Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



poniedziałek, 16 maja 2011

Telawi i pewna rzecz dziwna.

W Gruzji zaciekawiła mnie pewna rzecz. Coś podejrzanego zwęszyłam w sposobie jakim Ci ludzie posługują się telefonem komórkowym. Oczywiście każdemu zdarza się wykręcić zły numer, ale w Gruzji to jakieś zachowanie na skale plagi. A ponieważ na wybraniu złego numeru się kończy , że zwykle osoba która dzwoni pyta cię o detale, wiek płeć a w końcu się z Tobą umawia - pomyślałam ,że chyba tutaj o jakiś nowoczesny system randek w ciemno chodzi. I chociaż moja Chati zaprzeczyła temu- ja tam swoje wiem. Usłyszałam od niej kilka historii o ludziach, którzy w ten sposób się  poznali i wzięli ślub. Właściwie to nie dziwi mnie wcale ... W Gruzji nie ma życia nocnego ( dyskoteki, kluby, koncerty) rozwiniętych na europejską skalę. Wydaje mi się, że młodzi ludzie tam mają mniejszą możliwość poszerzania kręgu znajomych - a co za tym idzie - znalezienia upragnionego partnera. Stąd być może rozpowszechniła się idea omyłkowo wykręconego numeru. 

      'Naoczne' ujrzenie koleżanki Chatuny , która to właśnie została jej nową przyjaciółką po jednej z takie akcji- było motywem przewodnim naszej wycieczki do miasta Telawi :) Nowa znajoma okazała się kobietą przemiłą i oczywiście ona i jej mama przyjęły nas ogromną ilością jedzenia i wina :) Jak to w Gruzji... 
Ach... zatęskniłam !

To zdjęcie jest szczególne, gdyż uświadamia nam wszystkim , że ja nie jestem człowiek tylko wielkim niebieskim Avatarem. Naprawdę nie wiem co się stało proporcjami mojego ciała na tym zdjęciu , ale za każdym razem gdy na nie patrzę gały wychodzą mi na wierzch.


Brat naszej nowej znajomej zajmował się tworzeniem sztuki z kawałków drewna. Oto niektóre jego dzieła.

6 komentarzy:

  1. Ciekawe to podrywanie na omyłkowy numer:)
    Pierwsze zdjęcie-świetne, jak dawne portrety

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Widać efekt 'starego portretu' można uzyskać nawet z wielkim niebieskim avatarem na zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. oj nie jest tak źle z tym zdjęciem ;) Gratuluje kolejnego ciekawego postu, świetnie się to czyta bo opowiadają o miejscach tak rzadko odwiedzanych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie ta koleżanka Chatuny właśnie zrobiła sobie przerwę w losowym wybieraniu numerów bo telefon się ładuje...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiola- Masz rację - to bardzo rzadko odwiedzane miejsce.Sama pewnie nigdy bym tam nie trafiła , gdyby nie moja znajomość z Gruzinką.

    Kasiu ( w ogóle jak to brzmi ??) tzn.Freakshow- widzę, że macierzyństwo bardzo rozwija spostrzegawczość.

    OdpowiedzUsuń