Wczoraj moje czynności rutynowe zostały bardzo poważnie zaburzone przez hultaja co się zwie Blogger. Haniebny Blogger nie tylko odebrał mi szanse napisania nowego posta, ale też usuną stary. Przez chwilę pomyślałam nawet, że to ja jestem winna temu globalnemu kryzysowi blogowemu ! Nie dobrze przecież zamieszczać w Internecie zdjęć pomników ludzi zamieszanych w akcje ludobójcze. Można to wszak uznać za akt złowrogiej propagandy !Pomyślałam więc, że Blogger stoi na straży moralności naszej i usunął Stalina. I przy okazji wszystkie inne posty na świecie dodane ( podajże) 11 maja też :P
Jak wiadomo jednak , wszystko powróciło do normy.
A teraz czas na kolejne fotowspomnienia .
Piękna Mccheta to jedno z najstarszych miast Gruzji. I dawna stolica.
W Mcchecie znajdują się jedne z najważniejszych zabytków sakralnych budowle Sweti Cchoweli i Monastyr Dżwari .
Przy okazji : Te nazwy dają Wam chyba wyobrażenie o tym jak szalony jest język gruziński :D
Tutejsza knajpa |
Zawsze kiedy patrzę na to zdjęcie, wyobrażam sobie,że na wiosnę kiedy wszystko jest soczyście zielona, Gruzja faktycznie musi wyglądać jak raj na ziemi:) |
uwielbiam Twoje zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Fotografem nie jestem przednim, ale fotografowaniem jest czasem jak z zasadą 'ładnemu we wszystkim ładnie'. Analogicznie można rzecz : W ładnym kraju , łatwo o ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńwięc analogicznie, że nie ma kobiet brzydkich, tylko zaniedbane, tak samo - nie ma brzydkich krajów - tylko zaniedbane :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest ;)
OdpowiedzUsuń