Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



sobota, 21 maja 2011

Kolejny post gruziński.

Moja harmonia wewnętrzna w dalszym ciągu jest dosyć mocno zaburzona. Niemniej jednak z harmonią czy bez żyć trzeba jakoś dalej bez nadmiernego narzekania. Tak jak to robią ludzie w Gruzji :) 

Dzisiejszy post poświęcony zostanie miastu o bardzo zapadającej w pamięć nazwie - Kutaisi. Dla polskiego ucha brzmi to troszkę niegrzecznie - czy to tylko moja wyobraźnia ? W każdym razie Kutaisi to drugie co do wielkości miasto w Gruzji. Co ciekawe miasto to oddalone jest od Tbilisi o jedyne ( około) 235 kilometrów, natomiast różnice w temperaturze są zaskakujące. Ten obszar świata z reszta z tego słynie, że niemal ( oczywiście przesadzam tu troszkę) każde 10 kilometrów robi różnicę klimatyczną. I tak oto w czasie gdy Tbilisi pogrążyło się w śniegach, w Kutaisi krzewy powolutku zaczynały się zielenić :)

Spędziłam tam kilka dni u rodziny mojej Chati. I chociaż nikt tam ani po angielsku ani po niemiecku nie mówił - przy winie ( jak zwykle) komunikacja przebiegała zaskakująco dobrze :)

A teraz zdjęć kilka .....





A oto ja - uwolniona od kurtek i czapek. Dowód niezbity na kaukaskie wariacje klimatyczne ;)

Kuchnia


Malowane monastery. Oko które raz je ujrzało , zawsze już tęsknić do nich będzie!








3 komentarze: