Pomysł na dzisiejszy temat zrodził się bardzo naturalnie w mojej głowie. Ponieważ planuję mały urlop w Polsce, od kilku dni uważnie śledzę poczynania niegrzecznego wulkanu rodem z Islandii. Pokiereszuje mi plany czy nie ? Na dziś wygląda, że nie .... ale odpukać. W każdym razie (bo to tego dziś zmierzam) jako pasażerom przysługują nam wszystkim pewne prawa, w razie gdyby lot nasz się nie odbył. Niestety jak zawsze istnieje teoria i praktyka. Dobrze pamiętam, jak w zeszłym roku nagłówki artykułów zamieszczonych w internecie grzmiały nad postawą linii Ryanair. Uff, wojna to była długa i chyba niejednemu klientowi nerwy zostały zszargane. O tym jaki był finał całej akcji - można przeczytać Tutaj.
Dobrze jest znać swoje prawa i dobrze jest wiedzieć co robić w razie gdyby. Ponieważ internet pełen jest przydatnych informacji, nie ma sensu kombinować z parafrazowaniem i robieniem zestawień tekstów które już istnieją. Poczęstuje Was zatem tylko linkami :) Za to bardzo przydatnymi linkami. Niestety , kto lata ten wcześniej czy później z jakąś 'chmurą pyłu' będzie musiał się zmierzyć. Chmura ta ( nadajmy jej wymiar ogólnej przenośni) może niestety przybrać tysiące form- od mgły, przez śnieg, na usterkach technicznych skończywszy.
Tak więc :
Do czego ma prawo pasażer, gdy samolot nie odleci.Szczególnie polecam tę stronę.
I jeszcze to
A tu troszkę praktyki ( zawsze przedkładam ją nad teorię;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz