Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



czwartek, 28 czerwca 2012

Demony

Wiele się mówi o spotkaniach z demonami z przeszłości. W XXI wieku ludzie w końcu mogą sobie pozwolić na różne odpały,  a armia wykształconych specjalistów śpieszy  im z pomocą. Psycholog czy psychiatra, czy to farmakologicznie, czy też na kanapie chętnie dokona na Tobie egzorcyzmu i wygoni z Ciebie upiory ścigające Cię od 5 czy 6 roku życia.
Ja natomiast mam dziś inny problem. Dzisiaj kiedy położyłam się do łóżka na sjestę popołudniową ( bo ja z lubością uprawiam taką hiszpańską politykę życia) , przyczłapał i wlazł mi do wyra demon... przyszłości. Nagle moje myśli roztrzaskały się o mur. Zaczęłam myśleć o wszystkich moich planach : dom, kredyt, przeprowadzka, jakoś w to przydałoby się wpleść jakieś tripy. Nagle moje ciało jakby na sekundę zamarło i dogonił mnie strach , jakiego chyba jeszcze nigdy wcześniej nie odczuwałam.
Gorączkowo zaczęłam wertować internet w poszukiwaniu ulgi, ale panika tylko narosła. Okazało się w Irlandii dużo trudniej będzie mi znaleźć pracę, kryzys hula tam na całego i w ogóle stanęło na tym, że znowu nie wiem czego chcę od życia.
A niech to diabli. Zawsze można zrobić mały skok w bok i oddać się woli podróżowania i tylko podróżowania. Jak już wszystko pójdzie zupełnie nie tak , zawsze zostają jeszcze ciekawe miejsca i ciekawe wolontariaty. Może to jest jakiś sposób na życie ? Albo gdybym miała jaja , albo jeszcze trochę większe skłonności do izolacji, mogłabym rozważyć życie 'poza systemem' , czyli w jakiejś budzie bez wody i elektryczności. Tak jak to zostało sielsko zobrazowane w mojej obecnej lekturze :  "How to live off-grid'.
Jeżeli i Was trapią podobne problemy polecam wspomnianą książkę :

Źródło
 A dla tych już ekstremalnie zmęczonych wszystkim, zostaje ucieczka na wolontariat gdzieś do Peru.
Ofert szukać można na tej genialnej stronce :

Wszak musi być kreatywny sposób na ukojenie naszych cywilizacyjnych lęków...

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Fez 2

Yo ! 
Każdy na świecie już wie, że oddałam się w całości bogu pieniądza i pracy. Nie z wyboru, a z konieczności. Meksyk już za niecałe 4 miesiące. Trzeba się spiąć i działać.
W związku z tymi okolicznościami teksu dzisiaj nie będzie. 
Za to będzie druga tura zdjęć fezowych  ( Korektor teksu podpowiada, że wyraz taki nie istnieje. NO. TO. CO.).
Do następnego !


rage against the latrine


Na tej ulicy mieścił się nasz hostel



Coś mi tu próbowano sprzedać, but I said no no no




Coś ładnego dla wegetarian..

...i niewegetarian









piątek, 22 czerwca 2012

Fez

O Fezie nie napiszę nic oryginalnego. To czwarte co do wielkości miasto Maroka co roku przyciąga nieskończona ilość turystów. O Fezie powiedziane i napisane ( również na blogach) zostało już wszystko. Zdjęć z garbarni na necie są miliony.
Dorzucę od siebie zatem jedną malutką wzmianko- wskazówkę , która nam ( a zatem  potencjalnie i Wam) pozwoliła zaoszczędzić kilka złotych.
Po pierwsze trzeba Wam wiedzieć, że wchodząc do mediny należy koniecznie zabrać ze sobą lokalnego przewodnika. System wąskich uliczek i ogromny zgiełk skutecznie uniemożliwiają koncentrację i zapamiętanie drogi. Kto po raz pierwszy wchodzi wgłąb mediny, musi się liczyć z tym, że sam z niej nie wyjdzie. 
My jednak przewodnika nie wynajęłyśmy. W pociągu bowiem, poznałyśmy właściciela garbarni, który zaprosił nas do swojego sklepu. Oczywiście nie był to żaden gest dobrej woli, tylko chęć ubicia z nami interesu. Nie mniej jednak wysłuchałyśmy jego propozycji. Powiedział, że przyśle nam 'swego człowieka' , który przeprowadzi nas przez te wszystkie bliźniaczo podobne i hałaśliwe ulice. Moje koleżanki tak czy owak planowały zakupy torebek, więc na ofertę przystałyśmy. Nasz darmowy 'oprowadzacz' pojawił się w wyznaczonym miejscu o wyznaczonej porze. Miało to charakter szpiegowskiej konspiracji ( aby potwierdzić swą tożsamość pokazał nam wizytówkę z garbarni i sekretny numer telefonu :P).
I tak oto zostałyśmy poprowadzone w głąb mediny. Na miejscu nasz stary znajomy z pociągu ( wraz ze swym bratem)  oprowadzili nas po garbarni, a potem zaczął się 'biznes' czyli prezentacja wyrobów skórzanych. Udało im się sprzedać jakieś torby i chyba kurtkę ( moje koleżanki się skusiły). Ponieważ interes się udał , zasłużyłyśmy również na eskortę w drodze powrotnej. Naszemu miłemu przewodnikowi na koniec dałyśmy napiwek ( ale napiwek to nie jednak nie to samo co normalna zapłata).
Jeżeli i Wy wybieracie się w Fezie na zakupy , może spróbujcie w ten sam sposób załatwić sobie darmowe oprowadzenie po mieście.

W części artystycznej oczywiście Fez :)





Szkoła

Sławna garbarnia






Widok z tarasów garbarni

Koleżanki wydały kasę w sklepie , a więc zasłużyłyśmy na chleb z fasolą .
Jeden z okazów sklepowych


P.S.
Z Fezu ( i ogólnie Maroka) mam trylion zdjęć, więc temat się będzie ciągnął i ciągnął przez najbliższe dni ( a raczej posty)

środa, 20 czerwca 2012

Ktoś chętny ?

Miało być kolorowo , w klimatach Maroka, ale po otrzymaniu pewnego e-maila postanowiłam zmienić temat. 
Otrzymałam wiadomość od Human Resources Poland (Hr.pl), czyli od mojego pośrednika , który pomógł mi wyjechać za granicę. Od czasu do czasu , wciąż wysyłają mi oferty. Ręczę , że pośrednik jest rzetelny, nie pobiera żadnych opłat a obsługa jest miła i profesjonalna. Jeżeli Was ta oferta interesuje , śpieszcie się z aplikacją bo spotkanie z Pracodawcą Brytyjskim odbędzie się już 3 lipca w Krakowie. 
Może i dla Was będzie to początek nowego życia i uda się Wam zarobić troszkę kasy na wymarzone podróże. Ja nie żałuję wyjazdu :) 
Wszystkim zainteresowanym życzę powodzenia.
Oto szczegóły oferty ( żywcem skopiowane z mojej skrzynki pocztowej ) :


__________________




Witam serdecznie,

Obecnie posiadamy oferty pracy, które mogłyby Państwa zainteresować.
Przesyłam szczegóły ofert oraz spotkań dotyczących stanowisk:


I OFERTA:

Support Worker - Opiekun Osób Niepełnosprawnych

Spotkania z Brytyjskim Pracodawcą w Krakowie : 03 lipiec 2012!


Oto szczegóły oferty:
•        Praca w odpowiednio wyposażonych ośrodkach dla osób z Learning Disabilities
•        Stanowisko: Support Worker - opiekun osób z lekkim upośledzeniem umysłowym !!!
•        Praca podlega na "supportowaniu" - dotrzymywaniu towarzystwa, opiece, spędzaniem czasu, w razie potrzeby pomaganiem w karmieniu, toalecie
•        Miejsce pracy – Dorset lub okolice Londynu,
•        Stawka: minimum 6,53 GBP,
•        39 godzin kontraktowych + gwarantowana duża ilość nadgodzin
•        Gwarancja legalnego i stałego zatrudnienia
•        Darmowe kursy wprowadzające oraz możliwość wielu szkoleń podczas pracy (w tym NVQ2, NVQ3)
•        Darmowe posiłki w czasie pracy
•        Płatny urlop 28 dni w ciągu roku
•        Możliwość pracy na zmianę Nocną i/lub Dzienną
•        Tanie zakwaterowanie w pełni wyposażonych, jednoosobowych pokojach -  46 GBP/tydz.
•        Darmowa pomoc w załatwieniu wszelkich formalności związanych z wyjazdem
•        Organizujemy cały proces rekrutacji oraz przelot
•        Miła atmosfera pracy
•        Rozpoczęcie pracy dla wszystkich po 20 lipca 2012 - do ustalenia indywidualnego !


II OFERTA:

Dla naszego wieloletniego klienta z Wielkiej Brytanii poszukujemy kandydatów chętnych do niesienia pomocy osobom starszym w codziennym życiu.
Szukamy osób empatycznych, odpowiedzialnych i komunikatywnych.
Opiekun w domach dla osób starszych
Miejsce pracy: Wielka Brytania: południe Anglii, Szkocja

Organizujemy indywidualne spotkania z pracodawcą brytyjskim w Warszawie 12 lipca 2012 !!!
Wymagania stawiane przez pracodawcę:
·        Dobra znajomość języka angielskiego - warunek konieczny,
·        Empatia, wyrozumiałość, odpowiedzialność, życzliwość i cierpliwość,
·        Niezbędne predyspozycje do pracy z osobami wymagającymi stałej opieki,
·        Możliwość wyjazdu na dłuższy okres czasu do Wielkiej Brytanii (min. 12 miesięcy).
Pracodawca oferuje:
·        Legalne i stałe zatrudnienie na podstawie umowy o pracę na warunkach brytyjskich,
·        Wynagrodzenie godzinowe od 6,07 GBP brutto - 7,00 GBP brutto,
·        40 godzin pracy w ciagu tygodnia + duża liczba nadgodzin dla osób chętnych,
·        Zakwaterowanie w niskiej cenie (55 GBP / tyg - pokój dwuosobowy oraz 80 GBP/ tyg - pokój jednoosobowy),
·        Darmowe szkolenie wprowadzające przed podjęciem pracy oraz NVQ 2 i 3.
Charakterystyka pracy:
·        Pomoc w codziennych czynnościach osobom starszym w domach opieki: mycie, ubieranie, pomoc w chodzeniu i jedzeniu, spędzanie czasu wolnego,
·        Utrzymywanie przyjacielskich kontaktów z rezydentami i ich rodzinami,
·        Organizowanie czasu wolnego osobom starszym: zakupy, zabawy, konkursy, ćwiczenia,
·        Dbanie o dobre samopoczucie podopiecznych, zdrowie psychiczne i fizyczne.


III OFERTA:
Nasz klient, świadczący usługi dla potrzebujących pomocy w codziennym życiu poszukuje chętnych, którzy chcieliby pomagać osobom starszym w ich prywatnym środowisku. Ciekawa, pewna praca z osobami starszymi w ich własnych domach! Możesz dojeżdżać zapewnionym, służbowym samochodem.Jeśli lubisz pracę z ludźmi, jesteś aktywny/a, wolisz pracę w ruchu od spędzania całego dnia pracy w jednym miejscu - TO JEST TO OFERTA DLA CIEBIE !!
Personal Health Assistant - okolice Londynu
Miejsce pracy: Wielka Brytania: bliskie okolice Londynu
Obowiązki:
·        Praca polega na odwiedzaniu osób starszych w ich własnych domach,
·        Pomoc przy toalecie, przy ubieraniu, sporządzaniu i spożywaniu posiłków, podawaniu leków,
·        Prace domowe: zakupy, załatwianie formalności np. w urzędach, pranie, gotowanie, utrzymywanie domu w czystości,
·        Rozmowy, spacery i zachęcanie do aktywności towarzyskiej,
·        Ogólna troska o powierzoną osobę i o jej dobre samopoczucie (fizyczne i psychiczne).
Wymagania:
·        Dobra znajomość języka angielskiego,
·        Prawo jazdy kat. B oraz doświadczenie i gotowość do prowadzenia samochodu na terenie UK - warunek konieczny !!!
·        Mile widziane doświadczenie w opiece nad osobami starszymi,
·        Chęć niesienia pomocy, empatia, życzliwość i otwartość na ludzi,
·        Predyspozycje do pracy z osobami wymagającymi opieki.
Oferujemy:
·        Atrakcyjne wynagrodzenie - bonusy za pracę w weekendy i w święta (6 GBP - 14 GBP/godz),
·        Darmowe zakwaterowanie + rachunki za prąd, gaz, wodę pokrywa pracodawca (dla osób posiadających własne zakwaterowanie stawka godzinowa jest wyższa),
·        Koszty ubezpieczenie pokrywa pracodawca,
·        Zapewniony samochód oraz nawigacja,
·        Zwrot kosztow za benzynę - 20p/mile,
·        Darmowe szkolenia wprowadzające,
·        Umowa o pracę na min. 6 miesięcy,
·        Darmowa pomoc w załatwianiu formalności związanych z wyjazdem.
Spotkania z bezpośrednim pracodawcą brytyjskim odbywają się w Londynie.




Osoby chętne prosimy o przysłanie aktualnego CV w wersji angielskiej z zaznaczeniem, która oferta Państwa interesuje na adres: ak@hr.pl




Best Regards,
Anna Kurowska
Konsultant ds. Rekrutacji
ak@hr.pl

Human Resources Poland Sp. z o.o.
AL. KEN 36A lok. 93
02-797 Warszawa
tel. (+ 48 22) 855 42 36
fax (+ 48 22) 244 25 38
www.hr.pl
www.KarieraManagera.pl

------------------------------------------------------------------------------
Firma zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy,
XX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego,
KRS 0000010014, NIP 951-20-13-387, REGON 017286730
Kapitał zakładowy 330.000 PLN.
------------------------------------------------------------------------------

niedziela, 17 czerwca 2012

Maroko jest w Europie. W pewnym sensie.

Już jakiś czas  temu chciałam dokonać kontynuacji zarzuconego przeze mnie wieki temu tematu biletu InterRail . Pisałam o tym w maju ubiegłego roku. Tytułem przypomnienia napiszę, że IR to międzynarodowy bilet kolejowy, dzięki któremu w miarę tanio można się bujać po Europie. Paradoksalnie jednak , temat owych wojaży po starym kontynencie łączy się logicznie z moją podróżą do Maroka ( o której powoli i nieczęsto piszę ostatnio na blogasku). Aby wyjaśnić dlaczego, zacznę od bardzo oczywistego faktu , iż bilety InterRail Global Pass są honorowane przez wszystkie przedsiębiorstwa kolejowe oraz żeglugowe w 30 krajach wymienionych na okładce InterRail Global Pass. Małą niespodzianką jest to , że wśród tych krajów znalazła się też Turcja i Maroko. W praktyce oznacza to, że interkolejowa przygoda może mieć też charakter pozaeuropejski. 
Wspomniane 30 krajów , posegregowane zostano w 8 stref ( 8 zones)
  • Zone A - Anglia, Irlandia, 
  • Zone B -Finlandia, Norwegia, Szwecja
  • Zone C - Austria, Dania, Niemcy, Szwajcaria 
  • Zone D - Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czechy, Węgry, Nasz Kraj Nad Wisłą, Słowacja 
  • Zone E -  Belgia, Francja, Luksemburg, Holandia 
  • Zone F -  Maroko, Portugalia, Hiszpania 
  • Zone G - Grecja, Włochy, Słowenia, Turcja 
  • Zone H - Bułgaria, Macedonia, Rumunia, Serbia, Montenegro
Oprócz ośmiu stref, 'kolejowa Europa' została również podzielona na 5 poziomów 'cenowych' . To oczywiście jest raczej logiczne, z racji sporego rozdźwięku w poziomie rozwoju cywilizacyjnego poszczególnych krajów. 
I tak :
  • Level 1:  Francjia, Niemcy , Wielka Brytania
  • Level 2: Austria , Norwegia, Hiszpania, Szwecja 
  • Level 3: Kraje Beneluksu ( Belgia, Holandia, Luksemburg), Dania, Finlandia, Grecja (łącznie z promami na trasie Grecja-Włochy), Irlandia, Włochy, Szwajcaria 
  • Level 4: Czechy, Węgry, Chorwacja, Polska, Portugalia, Rumunia( trochę kosmiczny zestaw)
  • Level 5: Bułgaria, Macedonia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Turcja

środa, 13 czerwca 2012

Muzyka

Dni wolnych to ja nie mam za wiele. Dzisiaj mam pierwszy od niepamiętnych czasów. Wykorzystam go pięknie i kreatywnie. Między atakami ulewnego deszczu może zrobię zakupy, a potem wieczorkiem będzie 'couchsurfers meeting'. Mam tylko jeden problem. Moje zmęczone ciało nie ma dziś ochoty na nic. Strudzone ostatnimi regularnymi pobudkami o 6 rano, ma w nosie moje towarzyskie potrzeby. Próbuje się  dostymulować muzyką formacji o nazwie  Tabla Beat Science'. Jest to nuta idealna dla osób lubiących orientalny klimat w wersji nowoczesnej. 
Kulturalny podróżniku, posłuchaj dzisiaj tego: 





 Życzę wszystkim miłego dnia :)


P.s.
To nie jest post ' na odwal się' :P

sobota, 9 czerwca 2012

Marrakesz - Fez

Chyba w ostatnim poście zbyt surowo potraktowałam Marokańczyków i ich kraj. Aby dokonać pewnej , chociaż częściowej rehabilitacji moralnej, napiszę o tym co mi się podobało.
Po pierwsze kraj jest bezpieczny. Oprócz tego, że może pewne zachowania mnie irytowały, to nigdy ani prze sekundę nie doświadczyłam żadnego dyskomfortu związanego z bezpośrednim zagrożeniem życia czy mienia. 
Również transport jest w Maroku bardzo dobrze rozwinięty , a pokonywanie sporych odległości jest dziecinnie proste. Podróż koleją, to wspaniałe przeżycie samo w sobie. Między bajki i mity można w tym przypadku wcisnąć donosy o tym, że 'w Afryce pociągi spóźniają się o dwie doby' . 
Same dworce ( w tych dużych miastach, nie wiem jak się ma prowincja) są bardziej odwalone niż w Polsce , a nawet w niektórych częściach 'bogatej Europy'. Stwarza to nieco surrealistyczny kontrast między luksusem a ...jakby to określić... niskimi standardami sanitarnymi panującymi na przykład w Medinie. 
My akurat wybrałyśmy podróż pierwszą klasą. Pobyt w Maroku miał mieć bowiem charakter przygodowy , ale też wypoczynkowy , więc zachciało się nam jednak rozsiąść wygodnie.  Było arcy komfortowo. Trasa Marrakesz - Fez to był wydatek z rzędu około 25 funtów.
Osobom planującym  podobną przygodę,  polecam stronę Marokańskiej Kolei. Wybór języków : angielski, francuski, arabski. 

Bilety można zarezerwować, ale nie trzeba. Wszystko jest super łatwe, i nie zawaham się dodać, że pod względem przemieszczania się , Marako jest jednym z najbardziej przyjaznych krajów jakie odwiedziłam.

A oto jak piękne widoki oferuje ten kraj :
( Na trasie MARRAKESZ - FEZ)














A oto supernowoczesny dworzec w Marrakeszu :)




środa, 6 czerwca 2012

Kilka prawd mało popularnych

Osobie podróżującej nie wypada mieć złych wspomnień z wojaży. Takie chyba panuje przekonanie. Jeżeli się je posiada , to znaczy , że ma się umysł niewystarczająco otwarty, a także wskazuje to na brak zrozumienia lokalnych obyczajów. Ewentualnie śmierdzi się eurocentryzmem.
Ja jednak mam za sobą jedną podróż , której nie wspominam tak wyśmienicie jak moich pozostałych. Raz jeden doznałam szoku kulturowego. Raz jeden jedyny. A było to w Maroku. 
Brzydko zaczęłam, a przecież Maroko mnie oczarowało. Cudowna architektura, piękne krajobrazy ...A w tym wszystkim 3 młode Polki ,w chamski sposób zredukowane przez miejscowych do trzech portfeli.
W Maroko nie przeszkadzało mi , że ulice śmierdzą krwią , że wszędzie pełno sponiewieranych zwierząt ani monotonia kuchni. Przeszkadzało mi to, że w tym kraju ani na sekundę nie zapomniałam o tym, że... jestem turystką. Każdy miał mi coś do pokazania , coś do sprzedania, każdy miał córkę w moim wieku. Do czasu kiedy nie oznajmiałam, że nie zamierzam nic kupować. Wtedy mieli dla mnie jedynie ' fiuta wielbłąda'. ( cytat)
Piszę o tym  nie po to aby się pożalić, ani aby kogokolwiek przed czymkolwiek ostrzegać. Ja głęboko wierzę, że Marokańczycy to mili ludzie i gdyby udało się przenieść z płaszczyzny turysta-miejscowy na jakąś inną bardziej intymną (  nie koniecznie damsko- męsko intymną) to wszystko byłoby inaczej. Niestety jednak nie jest to takie proste  jakby się chciało. 
Lekki niesmak po tej wyprawie jest jednak bardzo słabo wyczuwalny. W mojej pamięci mimo wszystko dominują kolory, dźwięki i niepowtarzalny klimat Mediny w Fezie.
Opowiem o tym wszystkim w moich najbliższych postach. 
Przeglądając moje zdjęcia , nawet za tysiąc lat nie wpadniecie na to, że w tym kraju nie wszystko bywało fair. Pod względem wizualnym bowiem- było spektakularnie, wspaniale, orientalnie....
Nawet zwykłe hostele były jak z bajki. I od zdjęć hostelowych zaczynam :

Sufit !



Free shisha