Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



środa, 4 stycznia 2012

Małe kulinarne oszustwa. Część 1.

Kiedyś tam w odległej przeszłości zachęcałam Was do tego, żeby próbować potraw z różnych stron naszego globu.  Wtedy to,  nawet jeżeli nie możecie sobie pozwolić na fizyczne przemieszczanie się po świecie, przynajmniej wasze żołądki poczują się jak na wakacjach. Pamiętam dobrze jaka sama wpieprzałam samosy przez okres studiów marząc o tym, że pewnego dnia pojadę do Indii. Pamiętam też niestety dobrze , że w Polsce dostęp do przypraw orientalnych raczej swym bogactwem nie porażał. Straszne było też to, że kiedy wertowałam strony internetowe z przepisami, nieustannie trafiałam na jakieś dziwne kulinarne mity. Na przykład taki, że cumin to dokładnie to samo co kminek . I w ogóle pojawiały się głosy, że po cholerę autor przepisu się na takiego światowego niepotrzebnie robi i pisze 'cumin' zamiast 'kminek'.Niestety 'kmin indyjski' ( czyli ten nieszczęsny cumin) smakowo o nasz 'polski kminek' nawet się nie ociera.  Cóż...niektóre przyprawy może i wyglądają podobnie, ale smakują zupełnie inaczej . Tak więc uwaga na wizualne pułapki . Na szczęście prawdą jest , że niektóre trudno dostępne produkty można zastąpić bardziej 'swojskimi' odpowiednikami. Dla wszystkich podróżników przygotowanych na podbój nowych terytoriów smakowych , przygotowałam małą ściągę .


Dziś część pierwsza :

Cukier trzcinowy- spokojnie można zastąpić brązowym cukrem.

Toor Dhal, Urad Dhal, Mung Dhal- zastąp czerwoną soczewicą. Jednak 'mung dhal' czyli fasolkę mung prawdopodobnie znajdziesz w polskich supermarketach nawet w małych miastach. Przynajmniej mnie się udawało.
Źródło

Mąka Atta ( używana do robienia chleba chapati). Nie ma nic pyszniejszego niż domowe chapati. Wiele jednak niecenzuralnych słów padło z moich ust, nim nauczyłam się je produkować z mąki dostępnej w Polsce. A sekret jest prosty : mąkę razową zmieszaj ze zwyczajną mąką pszenną w proporcji 1:1. 


Skrobia kukurydziana- nigdy jej nie kupiłam. Jej funkcja w gotowaniu sprowadza się głównie do zagęszczania jedzenia , więc ja zagęszczam zwykłą pszenną ,tyle że w troszkę większej proporcji.


Sos ostrygowy- zamień na sos sojowy. Wybierz jednak taki, który jest możliwie jak najbardziej gęsty. Sos ostrygowy jest też bardziej słony w smaku, dlatego możesz dodać kilka kropel naszej starej dobrej niezawodnej Maggi.
Sos ostrygowy
 
Podobno pędy bambusa można zastąpić kapustą białą. Słyszałam to kilka razy. Pewnie chodzi tu o 'chrupkość' i może faktycznie pod tym względem jakoś te dwa składniki można uznać za nieco podobne. Co do smaku jednak- to nie bardzo. Ja nie lubię bambusowych pędów i uciekam na ich widok. To ciężka przypadłość, bo są one ogólnie dostępne. A zatem nie ma co kombinować z zamiennikami. 


Tajski sos rybny 'Nam Pla', od biedy może ustąpić miejsca mieszance sosu sojowego i cytryny.

To tyle na dziś. Dokończę jutro. Pa :*

5 komentarzy:

  1. hm ja uwielbiam pędy bambusa, kiedys moja mama zamiast nich kupiła kiełki fasoli i też zrobiłyśmy tę sama potrawawę z kiełkami :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też je kiedyś lubiłam. Dopóki pewnego dnia po ich zjedzeniu nie dostałam strasznej gorączki. Tzn. ta gorączka nie była następstwem zjedzenia pędów babusa. Zwyczajnie zaatakowała mnie jakaś choroba,a ostatni posiłek jaki spożyłam przed tym atakiem zawierał właśnie te pędy. Od tamtej pory mój głupi organizm tak to sobie wszystko razem dziwnie kojarzy i zabrania mi sięgać po kiełki. Identyczną sytuację miałam z chrzanem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wątpię, czy dostanę odpowiedź, ale i tak zapytam. (:
    Mieszanka sosu sojowego i soku z cytryny do zastąpienia Nam Pli, to w jakich proporcjach? 1:1?
    Pozdrawiam. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że sosu sojowego powinno być więcej niż 1:1. Ja zawsze kupuje gotowe sosy, więc teraz tylko zgaduję. Generalnie sosy rybne są mocno słone, dlatego ten element sosu sojowego powinien być mocniej zaakcentowany niż cytryna. Ja bym dała 2:1 ( soja - cytryna). Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ok, dzięki bardzo za odpowiedź. (;

    OdpowiedzUsuń