Leniwy dzień dziś zaliczyłam. Miałam w końcu trochę czasu na robienie rzeczy absolutnie bezużytecznych. Gdybyście wiedzieli jak ja kocham robić bezużyteczne rzeczy! Poszperałam trochę po moim koncie facebookowym i trafiłam tam na szlachetną postać mojej koleżanki Jany z którą nie miałam kontaktu od tysięcy już lat. Jana wyjątkowo imponuje mi tym, że ma wszystko i wszystkich w dupie. Liceum skończyła mniej więcej w tym samym czasie co ja ( tyle, że ja ze średnią 3 a ona z wyróżnieniem :P) i od tamtej pory ' nie zdecydowała jeszcze co chce w życiu robić '. Więc jeździ sobie już dobrą dekadę po Europie, łapiąc się wszelkich wolontariatów i zajęć typu ' au-pair ' . Tyle, że z jej wegetariańsko- samotniczą naturą , do dzieci się kiepsko nadaje. Dlatego woli opcję ' Pet Sitter'. Jest coś takiego. To dokładnie to samo co Au- pair , tyle że wtedy zajmujemy się zwierzakami. Jak do tej pory Jana jest jedyną Pet Sitterką jaką w życiu mym spotkałam, ale swoim zajęciem była ona w pełni zachwycona.
Oferty wyszukiwać można na znajomej stronie http://www.greataupair.com/
W dziale 'Find jobs' mamy do wybrania kilka opcji , między innymi profesję opiekuna dla zwierzaka. Nawiasem mówiąc - nieźle ta strona ewoluowała od czasów gdy ja jej używałam !
A więc jeżeli widzisz się bardziej w roli opiekuna czworonoga niż dwunożnego człekokształtnego - nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować.
Hau
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz