Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



wtorek, 25 października 2011

Mała ale jara

             To nie koniec zdjęć z Ammanu, ale teraz dla urozmaicenia śmigniemy do Petry.  Petra była kolejnym przystankiem na naszej trasie dookoła Jordanii.  Ale uwaga! Nie mówię tu o ‘sławnej’ Petrze.  Nie każdy wie o istnieniu ‘ Małej Petry”. Miejsce to znajduje się jakieś 10 kilometrów od sławnej  ‘dużej siostry’.  Warto się tam wybrać nie tylko dlatego , że wstęp jest darmowy. Przede wszystkim w miejscu tym można faktycznie rozkoszować się pięknem natury i podziwiać monumentalne arcydzieła ludzkich rąk.  Mimo iż skromniejsza , ‘ Little Perta’ wolna jest od naganiaczy, gości z osłami, tłumów turystów i handlarzy .  Miejsce w 100% polecenia godne :)


W drodze do Małej Petry



 Aha ! W drodze z Ammanu do Petry skosztowałam najgorszego 'freaka' żywieniowego w moim życiu. Był to chleb pita nadziewany .. frytkami ( zimnymi blleeee) i ...czymś ( nie wiem co to było, dostałam to po wydaniu komendy 'no meat'). Było to tak straszne, że przez kolejny tydzień miałam dreszcze a także nabawiłam się niechęci do Bogu ducha winnej kawy z kardamonem. Tak na zasadzie skojarzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz