Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



czwartek, 13 grudnia 2012

Obudzić się w Afganistanie ...

          Nie bardzo lubię czytać. Być może źle to świadczy o mnie, jako o człowieku. Utarło się przekonanie, że ludzie lubiący książki to urodzeni intelektualiści , a ci co za drukiem nie przepadają, to banda ignorantów.
Moje małe przygody z czytelnictwem zaczęłam dopiero w Anglii. Miało mi to pomóc w łykaniu  nowych słówek. Mimo tego postępu, rzadko trafiam na lekturę która wciąga mnie całkowicie.  
Jednym z nielicznych wyjątków jest książka " Tysiąc wspaniałych słońc". Ta fenomenalna opowieść o losie dwóch kobiet , to jednocześnie niezwykle ciekawa lekcja historii. Zobrazowane w tej książce wydarzenia polityczne w  Afganistanie, stanowią bezlitosny żywioł kształtujący żywot bohaterów.
W historię tę wchodzi się całym umysłem. Osoby o dobrej wyobraźni, niemal fizycznie przeniosą się do  Afganistanu- kraju gdzie piękno miesza się ze śmiercią a niewyobrażalny ból z nadzieją.
"Tysiąc wspaniałych słońc" na długo  pozostaje w pamięci i zmusza do refleksji. Ja miałam swoje prywatne- bardzo dziwne przemyślenia.  Przypomniało  mi się , jak w 2001 talibowie zburzyli posągi Buddy w mieście Bamian. Ten symboliczny akt ludzkiej bezmyślności i chorego fanatyzmu doprowadził mnie wtedy do łez. Po przeczytaniu tej książki jednak, poczułam rodzaj ...wstydu. Wstydziłam się tego , że płakałam  nad rzeźbami wykutymi w kamieniu , podczas gdy prawdziwe dramaty rozgrywały ( i rozgrywają  ) się pod dachami ludzkich domostw. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz