Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



piątek, 27 kwietnia 2012

Wakacje coraz bliżej.

Dla wielu szczęściarzy lato to czas odważnych ( nieodpowiedzialnych ?) poczynań, leniuchowania i zwiedzania. Dla mnie 'lato' od wielu już sezonów = NIC. Pracuję tak jak w zimie czy na wiosnę.
Dzisiejsza notka adresowana jest zatem głównie do studentów, bo takie stare dziady jak ja, mogą zapomnieć o przyjemnościach 2-3 miesięcznych wakacji. 

Zapraszam Was do odwiedzenia strony :




Nie wchodźcie tam jednak, jeśli szukacie wakacyjnego zajęcia o charakterze zarobkowym. Rzecz bowiem traktuje o wolontariacie. Jak już wiecie, na moim blogu walczę z 'turystyką wolontaryjną" , czyli z szachrajami , którzy zdzierają kasę z ludzi dobrej woli. Fakt- aby korzystać z tej strony ( tzn. aby móc skontaktować się z hostem) trzeba dokonać wpłaty rejestracyjnej. Wynosi ona odpowiednio:

- 22 Euro za jedną osobę
- 29 Euro za dwie osoby

Opłata w tej wysokości jest jednak wybaczalna , gdyż pozwala na korzystanie dobrodziejstw serwisu przez dwa lata. A stronka ta zaiste pęka w szwach od ciekawych ofert. 
Ogłoszenia są pogrupowane nie tylko w oparciu o lokalizację geograficzną, ale także można szukać zajęcia pod kątem naszych zainteresować ( prace w ogrodzie, budownictwo, opieka nad dziećmi, pomoc przy eko projektach, pomoc przy zwierzętach). 
Zasadniczo układ jest 'standardowo wolontaryjny '. Kilka godzin pracy dziennie w zamian za jedzenie i zakwaterowanie. Po głębszym przewertowaniu strony , okazuję się jednak , że za udział w niektórych projektach trzeba troszkę zapłacić ( jak zwykle dotyczy to głownie Azji i Afryki). Z drugiej jednak strony, doszukałam się też kilku prac, za które gospodarz gotowy jest zapłacić niewielkie pieniądze. 
Dodam może, że 'Workawayerem' od wielu lat jest jedna z moich koleżanek i z całego serca poleca ona tę stronę :)
Chętnie dałabym się wciągnąć w tę inicjatywę ( zwłaszcza jak patrzę na oferty pracy w hotelach we Włoszech) , ale niestety w tym roku muszę harować i spyrlać kasę na Gwatemalę.
Ale może ktoś z Was się skusi. Patrząc na różnorodność ogłoszeń , niewykluczone , że wyszukacie coś, co w przyszłości będzie klejnotem w Waszym CV ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz