Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



środa, 29 czerwca 2011

Post dwuczłonowy.

To miał być luźny tydzień. Ale nie jest. Skuszona dodatkowym zarobkiem wzięłam sporo nadgodzin. To już przedostatni tydzień pracy ( nie ostatni- jak myślałam ) i łapie co popadnie. Życie w Anglii wróciło do swego naturalnego stanu skupienia. Każdy kto tu mieszka musi wiedzieć , że stanem tym jest ciecz. Mówiąc inaczej -  ku..a ciągle leje. Co do stanu skupienia mojego mózgu- to znowu przyjął on formę gazową. Czyli wyparował. Znowu piszę posty z półprzymkniętymi zaspanymi oczyma. Znam już ten scenariusz na pamięć. Piszę tu różne rzeczy, potem kiedy w końcu mam wolne i czuje się lepiej czytam moje wypociny i wstyd mnie ogarnia. Dziesiątki literówek, beznamiętnie skonstruowane zdania. A mimo to ludzie cierpliwie odwiedzają mój blog i za to Wam wszystkim dziękuję. Tak. To była pierwsza część. 


Druga część dotyczyć będzie mej nowej ojczyzny. Oprócz tego, że ciągle tu leje a ludzie rzadko bywają trzeźwi, trzeba przyznać że Anglia ma też swoje urokliwe oblicze. Postanowiła sobie o tym przypomnieć z racji nadchodzących dłuuugich wakacji. Zaprezentuje dziś plażowe oblicze wyspy. Nikt pewnie nie kojarzy tych rejonów z tego typu rozrywkami. Anglia to Big Ben i Pałac Buckinghama nie plażowanie. Jak zwykle obwiniam pogodę. Gdyby nie pogoda , wierzę że piękne angielskie plaże przyciągałyby rzeszę turystów. Jestem wielką fanką tutejszego Wybrzeża Jurajskiego! 
Kilka wizualnych dowodów na to, że moja fascynacja nie jest żadnym zboczeniem :








Urokliwe to miejsce zwane jest Durdle Door i stanowi jedno z licznych atrakcji plażowych Wielkiej Brytanii. 

Ehh... skoro już tak o wakacjach zaczęłam. Widać, że sezon letni już został rozpoczęty na dobre . W ciągu 5 dni przez mój dom przewinęły się już dwie francuski i  para z Nowej Zelandii. Jeden z moich współlokatorów wybrał się w rejs i dzięki temu możemy użyczyć noclegu strudzonym couchsurferom :) Niech żyją kanapy i serfowanie po nich ! Woohoo

6 komentarzy:

  1. wygląda jak Irlandia <3 ale u nas zimniej, mniej pada i ludzie jacyś przyjemniejsi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję,że cały Twój pobyt w Irlandii okaże się wesołą , niezapomnianą przygodą :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ogromną ochotę się tam wybrać i do Weymouth, ale cięzko znależć mi towarzysza podróży. Ponoć piękne jest Portland.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Karolina :)Rozumiem ,że jesteś teraz w Anglii ? Gdzie dokładnie ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, jestem au pair w Cliddesden, jakieś 2 mile od BAsingstoke w stronę Winchesteru. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej to całkiem niedaleko mnie :) Może masz ochotę kiedyś się spotkać np. w Winchester.
    Ps.
    Sorry za późną odpowiedź

    OdpowiedzUsuń