To miał być luźny tydzień. Ale nie jest. Skuszona dodatkowym zarobkiem wzięłam sporo nadgodzin. To już przedostatni tydzień pracy ( nie ostatni- jak myślałam ) i łapie co popadnie. Życie w Anglii wróciło do swego naturalnego stanu skupienia. Każdy kto tu mieszka musi wiedzieć , że stanem tym jest ciecz. Mówiąc inaczej - ku..a ciągle leje. Co do stanu skupienia mojego mózgu- to znowu przyjął on formę gazową. Czyli wyparował. Znowu piszę posty z półprzymkniętymi zaspanymi oczyma. Znam już ten scenariusz na pamięć. Piszę tu różne rzeczy, potem kiedy w końcu mam wolne i czuje się lepiej czytam moje wypociny i wstyd mnie ogarnia. Dziesiątki literówek, beznamiętnie skonstruowane zdania. A mimo to ludzie cierpliwie odwiedzają mój blog i za to Wam wszystkim dziękuję. Tak. To była pierwsza część.
Druga część dotyczyć będzie mej nowej ojczyzny. Oprócz tego, że ciągle tu leje a ludzie rzadko bywają trzeźwi, trzeba przyznać że Anglia ma też swoje urokliwe oblicze. Postanowiła sobie o tym przypomnieć z racji nadchodzących dłuuugich wakacji. Zaprezentuje dziś plażowe oblicze wyspy. Nikt pewnie nie kojarzy tych rejonów z tego typu rozrywkami. Anglia to Big Ben i Pałac Buckinghama nie plażowanie. Jak zwykle obwiniam pogodę. Gdyby nie pogoda , wierzę że piękne angielskie plaże przyciągałyby rzeszę turystów. Jestem wielką fanką tutejszego Wybrzeża Jurajskiego!
Kilka wizualnych dowodów na to, że moja fascynacja nie jest żadnym zboczeniem :
Urokliwe to miejsce zwane jest Durdle Door i stanowi jedno z licznych atrakcji plażowych Wielkiej Brytanii.
Ehh... skoro już tak o wakacjach zaczęłam. Widać, że sezon letni już został rozpoczęty na dobre . W ciągu 5 dni przez mój dom przewinęły się już dwie francuski i para z Nowej Zelandii. Jeden z moich współlokatorów wybrał się w rejs i dzięki temu możemy użyczyć noclegu strudzonym couchsurferom :) Niech żyją kanapy i serfowanie po nich ! Woohoo
wygląda jak Irlandia <3 ale u nas zimniej, mniej pada i ludzie jacyś przyjemniejsi :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że cały Twój pobyt w Irlandii okaże się wesołą , niezapomnianą przygodą :*
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę się tam wybrać i do Weymouth, ale cięzko znależć mi towarzysza podróży. Ponoć piękne jest Portland.
OdpowiedzUsuńHej Karolina :)Rozumiem ,że jesteś teraz w Anglii ? Gdzie dokładnie ?
OdpowiedzUsuńHej, jestem au pair w Cliddesden, jakieś 2 mile od BAsingstoke w stronę Winchesteru. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej to całkiem niedaleko mnie :) Może masz ochotę kiedyś się spotkać np. w Winchester.
OdpowiedzUsuńPs.
Sorry za późną odpowiedź