Dziwię się zatem , że według statystyk, całkiem sporo osób zaglądnęło tu przez ostanie kilka dni. Dziękuję i obiecuję, że będę się bardziej starać.
Co by tu dzisiaj napisać ... Hmmm...
Nie skończyłam jeszcze moich opowieści o Maroku. Chcę dziś dodać jakieś fotki ,a poza tym tak się złożyło , że jakiś czas temu otrzymałam e-maila z zapytaniem o bazę noclegową w tym kraju. Pomyślałam zatem, że może gdzieś tam w przestrzeni kosmicznej jest więcej osób zainteresowanych tym zagadnieniem.
Wydawać by się mogło, że zakwaterowanie to raczej oczywista sprawa. Albo się bukuje z wyprzedzeniem przez neta, albo szuka się na miejscu. Planując podróż do Maroka , warto jednak wiedzieć, że pod względem budżetowym, o wiele bardziej opłaca się zdać na tę drugą opcję. W kraju tym targować bowiem można się na każdym kroku- również o ceny noclegów. Poza tym jak się dobrze poszuka - można znaleźć 'legowisko' na dachu hostelu bądź hotelu. Kosztuje to grosiki, a alternatywa ta jest bardzo wygodna. Ponieważ w Afryce panuje straszny upał ( wow- cóż za odkrycie !), naprawdę przyjemnie się śpi na wolnym powietrzu. Nie myślcie sobie, że na tym dachu nic zupełnie nie ma. To miejsce za dnia służy do relaksacji i wyłożone jest poduchami , materacami i kocami.
Polecam tę opcję wszystkim 'tanim' podróżnikom.
A oto Marrakesz:
śmieszny kot na drugim zdjęciu ^^
OdpowiedzUsuń7 zdjęcie mnie zachwyciło. !
OdpowiedzUsuń