Czy jest to kwestia tego, że kraje te są 'bezpieczne' i można tam trochę zarobić? A może zwyczajne trudno jest znaleźć wiarygodne oferty i organizacje , które zajmują się wysyłaniem młodych ludzi do np. Azji ? I przede wszystkim : Co ma do tego mój spalony obiad ?
Już śpieszę z wyjaśnieniem. Dziś postanowiłam , że 'wyłowie' z tego wielkiego internetowego oceanu jakieś ciekawe oferty. Oczywiście naiwnie sądziłam, że czas , który będę musiała na to poświęcić to jakieś 45 minut góra. Taaa.. myślałam , że potrafię pracować tak wydajnie . Nastawiłam zatem obiad i poszłam szperać w necie. Szukałam , szukałam. Straciłam rachubę czasu. Z au-pairkowo -netowego transu wyciągnął mnie dopiero dziwny zapach spalenizny... Shit...
Żebym jeszcze mogła powiedzieć, że znalazłam mnóstwo zajebistych stron i agencji... Niestety ... Ofert było jak na lekarstwo. Coś jednak znalazłam i teraz dzielę się tym co wiem :
Po pierwsze . Jak grzyby po deszczu mnożą się pośrednicy "Au-pair in China ". Wiedziałam o tym w sumie już wcześniej , ale nie widziałam , że tego się tyle 'narobiło'. Najbardziej wiarygodnie wyglądała mi ta strona:
Kolejną ciekawą ofertą wyszperaną dziś była propozycja w Turcji. Kraj jest to piękny . Wyjazd tam to dobry pomysł... zwłaszcza na wakacje. Można wyjechać na 3 miesiące ... Dla mnie bomba. A to link do tej bomby :
Trafiłam też na propozycję wyjazdu do Japonii. Wiem ... do radioaktywnej Japonii teraz nikt nie chce jechać. Ale ,że w życiu różnie bywa , to linka daję. To jest chyba głównie amerykańska agencja, ale podany został tam też numer dla osób zza granicy, więc zakładam , że przyjmują aplikację od wszystkich.
Kolejna zdobycz to izraelska strona, na której można znaleźć pozycje 'live-in'. Niestety skorzystają tylko osoby , które znają hebrajski. Być może jest to idealna propozycja , dla tych którzy chcieliby szlifować ten język za granicą. Lookinijcie... 'Intro' po angielsku... Reszta w 'szlaczkach':
To tyle. Oczywiście warto zawsze sprawdzać międzynarodowe, znane strony typu GreatAu-pair. Wszystkie te strony posiadają wyszukiwarki pozwalające na wyszukiwanie rodzin w zależności od 'lokacji'. Pamiętam, że parę razy trafiłam na ogłoszenia par np. amerykańskich rezydujących w Indiach i takie tam.
Mam nadzieję, że dzisiejszy post się przyda i że w przyszłości znajdę więcej przydatnych informacji.
Kiss
Sądzę iż dziewczęta i chłopcy jeżdżą zazwyczaj tam gdzie mogą nauczyć się języka który może im się do czegoś przydać. Choć nigdy nie wiadomo czy ślaczki chińskie czy arabskie nam się nie przydadzą w życiu. Ja osobiście była bym zainteresowana Rosją ;)
OdpowiedzUsuńAch Rosja :) Któż o niej nie marzy...
Usuń