Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



wtorek, 1 listopada 2011

Petra

     Byłam w Petrze. Jedną pozycję z listy 7 Cudów Świata mogę skreślić. Petra rzeczywiście byle jakim zabytkiem nie jest. Położona w dolinie,  uwodzi pięknem budowli wykutych w skałach. Ale to wiedzą wszyscy ze szkoły/ internetu/ przewodników itd. Daruje sobie zatem . 
    Trochę informacji praktycznych teraz będzie. Temat na dziś : naciąganie turystów. Niestety mieliśmy z tym dosyć duży problem. W tym roku sytuacja była wyjątkowo niekorzystna. Z racji niestabilnej sytuacji w Syrii, turyści w ogóle zrezygnowali w tym roku z wypraw na Bliski Wschód. Hostele były... no może nie tyle puste, co w połowie jedynie zapełnione. Starano się z nas zatem wydusić tyle kasy ile tylko możliwe. W Petrze musieliśmy zapytać chyba 10 różnych osób o autobus do Wadi Rum. Wiedzieliśmy, że takowy jest ale nie wiedzieliśmy o której. Wszyscy 'Petrzanie ' ( tak ich nazwijmy) wmawiali nam jednak , że jedyne co mogą dla nas zrobić to zmontować nam taksówkę. " Good price  ! Good price ! "- powtarzali jak zaklęci. 50 jordańskich dinarów (sugerowana cena za taksi) to jednak good price nie było. W końcu jacyś mili beduińscy mężczyźni zdradzili swój naród i zdradzili 'autobusowy' sekret białym turystom !  Gdybyśmy mieli korzystać z tych wszystkich udogodnień, podsuwanych nam pod nos, musielibyśmy wracać po 4 dniach w samych majtach goli i wesoli. Żeby nie robić z Jordańczyków takiej przeklętej nacji ( bo generalnie bardzo to mili ludzie), muszę zaznaczyć, że zawsze znalazł się ktoś kto nam pomógł i doradził bezinteresownie. O tym napiszę później ( cholera wie kiedy). Pamiętajcie ! Gdy ktoś w kraju takim jak Jordania będzie Was   próbował oskubać , grzecznie podziękujcie za współpracę i rozejrzyjcie się za jakimś ...młodym studentem :) Na pewno znajdzie się ktoś kto pomoże a może nawet na herbatę zaprosi :)














p.s.
    Jak widać na załączonych obrazkach , w Petrze gęsto jest od osłów. Turystom proponuje się przejażdżkę na ośle do monasteru. Nie warto ! Droga do monasteru może się okazać męcząca dla kogoś bez kondycji (np. dla mnie), niemniej jednak jak najbardziej da się to zrobić na piechotkę. Wakacje są dla rekreacji - to po pierwsze . A po drugie- satysfakcja jest większa.

4 komentarze:

  1. Jakie piękne widoki! Jak byś kiedyś szukała kompana do podróży, to ja się piszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko spoko :) A jaki jest Twój wymarzony cel podróży ??

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie jestem ciekawa świata :) Ale rzadko kiedy ktoś ze znajomych pisze się na jakieś podróże:/ Bo albo ze względów finansowych, albo 'za dużo zachodu', albo nie chce po prostu, albo wolą wycieczki typowo wypoczynkowe:/ Marzy mi się Meksyk, ale i ta bardziej wschodnia część świata też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany ! To się niesamowicie składa bo ja za rok planuję podróż do Meksyku. Niestety ceny biletów są kosmiczne :/ Ale nic to... trochę determinacji i się uda :)

    OdpowiedzUsuń