Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



niedziela, 20 listopada 2011

Spokojniej

            Z Karaku trafiliśmy do Madaby. Utytłani piachem z Wadi Rum, spoceni i padnięci, z wielką rozkoszą przekroczyliśmy próg hotelu. Hotelu, nie hostelu. Jakoś nie udało się nam znaleźć w Madabie żadnego taniego hostelu więc byliśmy zdani da nieco droższą opcję. Okazało się jednak, że standard naszego hotelu był tak wysoki, że spokojnie mogę powiedzieć , że to najlepszy interes 'kwaterowy' jaki ubiliśmy w czasie podróży. Cena za dwupokojowy pokój była taka sama jak cena za namiot na pustyni ! 
Ale przecież nie będę gadać o takiej błahostce. Madaba spodobała  mi  się niezmiernie. To wspaniałe, niewielkie i spokojnie miasto. Idealne na wypoczynek ! Miejsce to słynie głównie z przepięknych mozaik , a także  jest domem dla blisko 30% chrześcijan mieszkających w Jordanii. 
Podróżując po Jordanii dziś łatwo zapomnieć, że to właśnie  tutaj znajduje się wiele miejsc związanych z początkiem chrześcijaństwa. W Madabie jednak, jest to nieco łatwiej wyczuwalne. Nie tylko dlatego że znajdują się tu kościoły greko-katolickie , ale także z powodu bliskiego sąsiedztwa Góry Nebu . Również atmosfera miasta jest jest nieco inna. Wchodząc do sklepu spokojnie można się rozejrzeć i nie jest się z miejsca zasypywanym ofertami. Styl handlu przypomina bardziej sposób europejski ( oczywiście bez przesady :P). Tutaj też , spotkałam się tylko i wyłącznie z uśmiechem i życzliwością . Ulice są ( poza niektórymi rejonami ) czystsze niż np. w Ammanie a główny deptak handlowy jest niezwykle urokliwy i spokojny.  Z ciężkim sercem opuszczałam to miejsce.  Każdy dziwił się , że zasiedziałam się tam aż 5 dni ( atrakcji turystycznych jest tyle co na jeden dzień), ale gdybym miała taką szansę, zostałabym tam 2Xdłużej :)











Obecny król Abd Allah II ibn Husajn


2 komentarze:

  1. Tobie z ciężkim sercem opuszczać. Mnie z ciężkim sercem patrzeć na zdjęcia i nie móc na moment obecny tam pojechać. Yh, życie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami jakieś miejsce nas tak zauroczy,że mamy ochotę zostać w nim znacznie dłużej niż przewidywał to np.program naszej wyprawy;-)

    OdpowiedzUsuń