Dane Kontaktowe

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniem.
Czekam także na Waszą pomoc przy tworzeniu tego bloga.
Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe sugestie, przemyślenia albo informacje związane z poruszaną przeze mnie tematyką - proszę, podzielcie się nimi ze mną. Chętnie o tym napiszę.

Dane kontaktowe :

gobarakago@gmail.com



piątek, 16 marca 2012

Gura Humora i inne detale

       Ostatni post o Rumunii. Chyba , że tam kiedyś wrócę . W co nie wątpię. Pytanie tylko kiedy.
Zacznę tutaj może od małej pieśni pochwalnej na temat cnót personalnych obywateli rumuńskich. Z moich obserwacji wynika, że to przemili ludzi i chętnie otaczam się nimi na co dzień. Wiem, co mówię i to nie dlatego, że byłam w Rumunii ( bo czego można się dowiedzieć przez parę dni?), ale dlatego , że miałam w życiu przyjemność poznać kilka osób z tego kraju i nawet się z nimi zaprzyjaźnić. To niesamowicie ciepłe i sympatyczne istoty. Także w czasie moje wyprawy czuć było to przyjazne nastawienie do bliźniego. 

Poza tym , korci mnie aby utrzeć nosa intelektualistom i tym wszystkim sfabrykowanym zombie, którzy puszą się, bo biegle mówią w jakimś tam języku obcym. Ależ oni mądrzy ! Wierzcie mi moi drodzy. Na świecie jest wiele miejsc, gdzie ludzie żyją w tyglu kulturowym i w miejscach takich 'zwykły chłop od pługa' włada trzema językami. A co najlepsze - ani go to nie dziwi,  ani przesadną dumą nie napawa. Taką osobą był właśnie kierowca , który wiózł nas z Suczawy do Przemyśla. Był może niedomyty , ale za to mówił po polsku, rumuńsku i ukraińsku :)


Pragnę też uspokoić, że moje dni schizy się skończyły i znowu można mnie postrzegać  jako osobę, charakteryzującą  się względną stabilnością emocjonalną.


Oczywiście na koniec dzisiejszej notki , doleję zdjęć kilka.
Pierwsza mała seria, to fotki z Gury Humora. Wspominałam o tym miejscu w w jednym z poprzednich postów.






No i jeszcze , jeszcze na sam, samiuśki koniec , pamiątka z hotelu przy dworcu autobusowym w Suczawie. Bardzo prawdopodobne , że ktoś kto planuje podróż do Rumunii , tam właśnie skończy ( albo zacznie ). Oto czego się możecie spodziewać :




Uff. Dobrze, że tam trafiliśmy, bo po paru dniach bujania się po Villach Alice i podobnych przybytkach , zaczęłam już odczuwać niepokój budżetowy. A taki ładny minimalizm , jak na zdjęciach powyżej , wprowadził na nowo ład i porządek w moje życie :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz