W Meksyku jednak stał się cud. Okazało się, że jak dobrze skojarzyć dowcip w motywem sztuki ludowej- wówczas da się stworzyć coś , co nawet takiej malkontentce jak ja podpasuje. Co nie znaczy , że produkt kupię :P Mogę najwyżej zrobić zdjęcie.
Okazuje się, że urok Meksyku jest na tyle rozbrajający, że można nawet łaskawie spojrzeć na masową cepeliadę :)
A co do łaskawości ....to mam nadzieję, że się nie wściekniecie na jakość zdjęć ....
Hłe hłe hłe |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz