Pomyślałam zatem, że zrobię dziś postowy misz-masz. Aby było jeszcze dziwniej, poruszę dziś zagadnienie nie do końca spójne z tematyką bloga.
Zwalczanie ubóstwa na świecie , niby nijak się ma do podróży i turystyki . Pragnę jednak wierzyć, że osoby które były tu i tam i widziały to i owo, nie pozostają ślepe na niedolę ludzką.
Każdy ma indywidualny pomysł na to, jak pomagać innym. Ja - jako pracownik socjalny (przynajmniej na piśmie) zawsze miałam poczucie, że dawanie pieniądzy na szczytne cele to za mało. Ludzie powinni dostawać nie rybę, a wędkę. Osobiście wierzę, że kluczem do budowania lepszego świata, jest tworzenie miejsc pracy i edukacja. Dlatego tak zachwycił mnie projekt Kiva.
Na stronie tej zarejestrowani są ludzie z krajów rozwijających się. Każda osoba ma pomysł na mały bisnesik. Może to być sklep, gospodarstwo rolne, maleńka firma. I nikt tam nie prosi o darowiznę a jedynie o nieoprocentowaną pożyczkę. To wspaniała inicjatywa, która nie wyrabia u ludzi postawy roszczeniowej ( dawaj mi kasę bo jestem biedny), a wspomaga kreatywność i niezależność. Pomóżmy ludziom , którzy mają odwagę i pomysł na to jak odmienić swój los...
A na zdjęciach wspomniany Meknes.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz