Po pierwsze kraj jest bezpieczny. Oprócz tego, że może pewne zachowania mnie irytowały, to nigdy ani prze sekundę nie doświadczyłam żadnego dyskomfortu związanego z bezpośrednim zagrożeniem życia czy mienia.
Również transport jest w Maroku bardzo dobrze rozwinięty , a pokonywanie sporych odległości jest dziecinnie proste. Podróż koleją, to wspaniałe przeżycie samo w sobie. Między bajki i mity można w tym przypadku wcisnąć donosy o tym, że 'w Afryce pociągi spóźniają się o dwie doby' .
Same dworce ( w tych dużych miastach, nie wiem jak się ma prowincja) są bardziej odwalone niż w Polsce , a nawet w niektórych częściach 'bogatej Europy'. Stwarza to nieco surrealistyczny kontrast między luksusem a ...jakby to określić... niskimi standardami sanitarnymi panującymi na przykład w Medinie.
My akurat wybrałyśmy podróż pierwszą klasą. Pobyt w Maroku miał mieć bowiem charakter przygodowy , ale też wypoczynkowy , więc zachciało się nam jednak rozsiąść wygodnie. Było arcy komfortowo. Trasa Marrakesz - Fez to był wydatek z rzędu około 25 funtów.
Osobom planującym podobną przygodę, polecam stronę Marokańskiej Kolei. Wybór języków : angielski, francuski, arabski.
Bilety można zarezerwować, ale nie trzeba. Wszystko jest super łatwe, i nie zawaham się dodać, że pod względem przemieszczania się , Marako jest jednym z najbardziej przyjaznych krajów jakie odwiedziłam.
A oto jak piękne widoki oferuje ten kraj :
( Na trasie MARRAKESZ - FEZ)
A oto supernowoczesny dworzec w Marrakeszu :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz