Dzisiejszy post skierowany jest głównie do osób przebywających za granicą. Z radością oznajmiam, że wstawki orientalne , o których czasem piszę w postach tagowanych jako 'nieangielska Anglia', tym razem wymknęły się spod wpływów brytyjskich. Stary kontynent rozkochał się w azjatyckim przepychu , dzięki czemu różnej maści barwne festiwale stają się coraz bardziej powszechne w Europie.
Wspaniale kolorowe święto Rathayatra celebrowane będzie w miesiącach czerwiec-lipiec. Poza miastami angielskimi, hinduistyczne swawole będzie można też podziwiać w Budapeszcie, Amsterdamie, Paryżu, Dublinie a także - o dziwo- na Litwie. Może akurat ktoś z Was mieszka w tych rejonach, albo planuje jakiś wyjazd. Dlaczego zatem nie wzbogacić wycieczki o ten niezwykły element ?
Oto czego mniej więcej można się spodziewać :
![]() | |
Źródło |
Z innych atrakcji, to chciałam Wam polecić film. Jako że ostanie kilka dni spędziłam na Bałkanach, a mój laicki mózg jakoś nierozłącznie kojarzy ten region z kulturą cygańską, w związku z tym oglądam sobie sielskie produkcje traktujące o nieskomplikowanym życiu Romów. W ten sposób odciągam swoją uwagę od bolesnych realiów i jutrzejszego powrotu do pracy. Zapraszam do oglądania ze mną filmu Gadjo Dilo ( dostępne napisy angielski) :
Dodasz zdjęcia z wyprawy ? :)
OdpowiedzUsuńA tak mi przyszło do głowy. W sumie przypomniało mi się. Moja kuzynka mieszkająca w jednym z większych miast Niemiec a mianowicie we Frankfurcie poszła ostatnio wraz z chłopakiem wybrać ojro z bankomatu. No i naciska sobie guziczka a nagle pod bankomatem staje rumuńska dziewczynka lat może 4-5 i mówi "moje pieniądze, moje pieniądze"(auf deutsch ) Moja kuzynka grzecznie jej mówi "nie, moje pieniądze" A ta mała dalej z wyciągniętą dłonią stoi. Ktoś głupi który projektował bankomat nie pomyślał i karta wychodzi z niego w tej samej minucie co pieniądze. Chłopak kuzynki jakoś dziecko odsuną i sobie poszli. Na 100% gdzieś za rogiem stała mamusia bądź tatuś i czekali na pieniążki. ;)
ha :) No tak już bywa z tymi "Rumunami" wszelkiej maści. Ja pamiętam, że jak miałam 17 lat , to zostałam okradziona przez cygankę. Pewnie do dziś pałałabym niechęcią do tej grupy, ale na studiach podczas praktyk w szkole poznałam kilka przesłodkich romskich dzieci:) I jakoś mi przeszło. Zdjęcia z wyprawy dodam, ale nie wiem kiedy :( Mam taki natłok zadań, że blogowanie powoli schodzi na coraz dalsze plany:( A tak w ogóle to bardzo by Ci się podobało w Sofii. Ty taka 'prowschodnia' dziewczyna jesteś ( z tego co pamiętam), więc te wszystkie 'cyrylicowe' klimaty pewnie są Ci miłe.
Usuń